Korespondencja zebrana w książce Strach jest grzechem stanowi świadectwo życia kobiety, która zaznała takich samych udręk, jak inni. Kobiety rozdartej między pragnieniem niezależności a potrzebą znalezienia oparcia w innych, między przyjemnością, jaką daje pasjonująca praca, a lękiem, że obowiązki zawodowe pochłoną czas prywatny. Te listy są również nadzwyczajną lekcją sztuki pisania nawet wtedy, gdy zawierają tylko prośby o książki albo gdy jest w nich mowa o puszkach sardynek.
Oriana Fallaci nienawidziła pisania listów, bo kradły jej cenny czas niezbędny do pracy nad książkami. A jednak nikt bardziej od niej nie związał swojego nazwiska z epistolografią. Od czasów dziennikarskiego debiutu prowadziła intensywną korespondencję, publiczną i prywatną, z ważnymi politykami, ludźmi kultury, publicystami, od Andreottiego do Nenniego, od Ingrid Bergman do Shirley McLaine, od Henry`ego Kissingera do Fidela Castro.
Za każdym razem list poprzedzały trzy, cztery brudnopisy, niemal zawsze podpisane, ponieważ pragnęła mieć jasne wyobrażenie o tym, co zobaczy jej rozmówca, kiedy otworzy kopertę. Brudnopisy przechowywała, aby zostawić jakiś ślad wymiany listów. Dzięki nadzwyczaj starannej archiwizacji prywatnych zapisków, spośród setek listów pisanych do przyjaciół i kolegów, rodziny i polityków, wybrano te najbardziej znaczące, które pozwoliły opowiedzieć życie Fallaci za pośrednictwem jej żywego głosu.
fragment książki